Jednymi z największych zagrożeń dla wolności finansowej są kredyty i
inne zadłużenia. Dowiedz się, jak odpowiedzialnie podejść do swoich finansów, jak
pozbyć się długów i jakie kroki podjąć w kierunku do niezależności i wolności finansowej.
Niestety,
ale prawda jest taka, że nagminnie żyjemy ponad stan. Sama mam w swoim kręgu
znajomych osoby, które posiadają więcej zobowiązań niż majątku. W stwierdzeniu, że można wydać każde pieniądze,
nie ma dużej przesady. Co więcej, dysponując teoretycznie sporymi zasobami,
nadal może istnieć pokusa, aby się zapożyczać. Nie jesteśmy nauczeni
cierpliwości, liczymy na natychmiastowy efekt. Super promocja na sprzęt
elektroniczny, korzystna oferta zakupy nowszego rocznika samochodu lub
wakacyjny wyjazd finansowany z karty kredytowej. Nie jestem przeciwniczką
kredytów, jeśli mają one swoje uzasadnienie, ale jako osoba dążąca do jak
największej niezależności wiem, że spirala zobowiązań potrafi samoistnie się
nakręcać. Bardzo często zadłużanie się jest podyktowane najnowszymi trendami,
które niesie za sobą życie w mediach społecznościowych. Chcemy pokazać się z
jak najlepszej strony. Jesteśmy przekonane, że o naszej wartości świadczy
wygląd lub rzeczy, które posiadamy. To pogłębia nasz konsumpcjonizm, a co za
tym idzie – nasze zobowiązania. Jak
zatem ogarnąć swoje finanse i jak pozbyć się długów?
Finansowy rachunek sumienia, czyli jak ograniczyć wydatki?
Wydawać by się mogło, że nie ma sposobu na to, aby nie
mając pieniędzy i wspierając się różnymi rodzaju pożyczkami, pozbyć się długów,
a jedynym sposobem na sukces jest zacząć zarabiać więcej. Nie jest to jednak
prawda. Pierwsze co należy zrobić to zadanie sobie uczciwie pytania, które
pożyczki są czymś niezbędnym do zrealizowania życiowych celów, a które wynikają
jedynie z ulegania pokusom, czy są wręcz zwykłą fanaberią. Jak to rozgraniczyć?
Powiedziałabym, że kryterium jest dosyć intuicyjne, ale też w dużej mierze
opiera się na logicznych przesłankach. Rzeczy, które są niezbędne do życia i
funkcjonowania, których jednocześnie nie można sfinansować inaczej niż poprzez
pożyczkę, mogą być nią wsparte. Kredyt studencki, gdy nie mamy innych
możliwości opłacenia edukacji. Zakup mieszkania, ponieważ nie mamy perspektyw,
aby wnieść coś więcej niż uzbierany wkład własny. Samochód w rozsądnej,
dopasowanej do naszego standardu życia kwocie, który umożliwia dojazdy do
pracy. Nie oznacza to, że nie byłoby dobrze pozbyć się również tych długów, ale
w Twojej piramidzie dążenia do
niezależności
finansowej mogą one mieć niższy priorytet.
Czego
zatem należy absolutnie unikać? Największe zło to karty kredytowe. Dają one
złudne poczucie szybkiego i bezproblemowego finansowania bieżących potrzeb,
trudno jednak jest się ich pozbyć. Tym samym możemy przez lata mieć wieczny
debet i ponosić z tego tytułu koszty w postaci oprocentowania, czy też
wynikających z zawartej umowy opłat. Równie zwodnicze mogą być wszelkie raty,
czy kredyty konsumenckie. Powiedzmy sobie szczerze okazje typu wyprzedaże, czy
promocje są tak powszechne, że nie musimy dawać się skusić na pierwszą lepszą
marketingową kampanię. Dużo rozsądniejsze będzie zbudowanie
poduszki finansowej i korzystanie z
niej na wypadek nieprzewidzianych wydatków, niż wspomaganie się kredytami.
Jak pozbyć się długów?
Załóżmy, że etap analizy, co możesz dosyć szybko spłacić, a
co zajmie Ci więcej czasu, masz już za sobą. Co teraz? Prosta rada polegająca
na sugestii typu „zbierz się w sobie i spłać wszystko” to za mało, żebyś
wiedziała jak działać. Nawet jeśli takie jest sedno problemu i taki cel chcesz
osiągnąć, to aby skutecznie okiełznać wroga, musisz mieć bardziej szczegółowy
plan działania i podzielić go na etapy, które będziesz konsekwentnie
realizować.
Finansowi
guru zalecają często radykalne rozwiązania, ja natomiast promuję
metodę
małych kroków. Możesz przyjąć strategię, że zaczynasz od tego, czego
najłatwiej będzie Ci się pozbyć, a stopniowo robisz finansowe porządki,
zabierając się za coraz trudniejsze tematy. Zaletą takiej strategii jest to, że
szybko dostrzeżesz efekty, co dla wielu osób jest istotne i działa motywująco.
Spoglądanie jak znikają zobowiązania, potrafi dodać skrzydeł. Takie podejście
jest jednak obarczone pewnym ryzykiem. Nie zawsze będzie ono korzystne
finansowo. Czasami większe i pozornie trudniejsze do spłacenia kredyty, zjadają
Cię dużo mocniej niż drobne debety. Wszystko zależy od rzeczywistej rocznej
stopy oprocentowania oraz kosztów związanych z zadłużeniem. Mówiąc najprościej,
możesz na początku wybrać najtrudniejszego przeciwnika, a jego pokonanie szybko
odczujesz w postaci przypływu gotówki na koncie.
Skąd wziąć pieniądze na spłatę długów?
Świadomość problemu i opracowanie planu to jedno, ale skąd
wziąć na to środki? Ta odpowiedź to zawsze najbardziej interesująca nas część
rozmowy. Tutaj nie ma innego sposobu niż dwie drogi: znaleźć dodatkowe źródło
dochodu lub zacząć oszczędzać. Skupmy się na drugim sposobie, którego ja jestem
zwolenniczką. Przyjmijmy czysto hipotetyczną sytuację. Spłatasz kredyt w ratach
miesięcznych w wysokości 200 zł. Do końca zostało Ci jeszcze 12 miesięcy, czyli
2400 zł. Nie jest to duża kwota, ale mimo wszystko odczuwasz ją w budżecie.
Świetnie byłoby wcześniej to spłacić, ale przecież nie masz pieniędzy. Co
możesz zrobić? Znowu sprawdzają się drobne kroki.
Przeanalizuj swoje nawyki
Przyjrzyj się swoim nawykom.
Może codziennie kupujesz
kawę na wynos w drodze do pracy? Kusisz się na magazyn za 20 zł, po czym i
tak go nie czytasz? Co miesiąc kupujesz jakąś tanią bluzkę lub inną część
garderoby, której nigdy nie nosisz? Każda z nas ma na sumieniu takie finansowe
grzeszki. Ja od zawsze byłam zwolenniczką kupowania kawy na stacjach
benzynowych. I ktoś zapyta – ale co w tym złego? Teoretycznie nic, gdyby nie
fakt, że nawet dzieci zaczęły zwracać mi uwagę, że ja tej kawy nawet w połowie
nie dopijam. Każdego dnia wyrzucałam pieniądze do przysłowiowego śmietnika.
Ostatecznie zainwestowałam w super kubek na wynos i teraz odwożę dzieci do
szkoły z domową kawą w ręce 😊 Tym
sposobem, odkładając drobne kwoty może się nam udać skrócić spłatę wyżej
omawianego kredytu o kilka miesięcy. Identycznie możesz postąpić z dużo
większymi zadłużeniami. Siła
Kobiety
Alfa jest w Tobie, to Ty wybierasz czy bardziej zależy Ci na uleganiu
zachciankom, czy pozbyciu się zadłużeń, aby szybciej osiągnąć
finansową niezależność.
Sprzedaj niepotrzebne rzeczy
Świetny sposób na dodatkowe pieniądze pozwalające na spłatę
długów, to również
konsekwentne pozbywanie się niepotrzebnych rzeczy.
Każda z nas ma coś, co może pożegnać bez żalu i tym sposobem zdobyć dodatkowe
środki. Nietrafione zakupy lub nieużywane rzeczy, zamiast zalegać na półkach
lub w czeluściach szafy, zyskają drugie życie. Możesz pomyśleć zarówno o
droższych rzeczach typu sprzęt elektroniczny, nieużywanych już przez rosnące
dzieci przedmiotach, jak i drobiazgach typu książki, torebki, czy kosmetyki.
Dostępne w Internecie platformy do sprzedawania używanych rzeczy, grupy na
Facebooku, czy lokalne inicjatywy to dobry sposób na wystartowanie ze
sprzedażą.
Zrezygnuj z niepotrzebnych umów i subskrypcji
Dobrze jest też sumiennie przyjrzeć się różnego rodzaju
umowom,
subskrypcjom i opłatom. Może przepłacasz za media typu Internet, telewizję,
telefon. Czasami kierując się przyzwyczajeniem, od lat masz wybrany jeden
pakiet i nie śledzisz, czy coś można w tej kwestii zmienić. Jeszcze większym
zjadaczem pieniędzy mogą być wszelkie płatne aplikacje, o których nie
pamiętasz, a które co miesiąc upłynniają z Twojego konta mniejsze bądź większe
sumy. Warto się im przyjrzeć i zrobić selekcję odnośnie tego, co w
rzeczywistości jest Ci potrzebne. Z doświadczenia wiem, że kiedy nie
kontrolowałam jeszcze swoich finansów na wysokim poziomie, subskrypcje były
moją zmorą. Większą niż ta kawa kupowana na stacjach benzynowych. Choć ciężko w
to uwierzyć, to w pewnym momencie wszystkie subskrypcje (aplikacje, programy
dla firm, kluby i społeczności dla przedsiębiorców) były u mnie na poziomie
około 400 – 500 euro miesięcznie (czas kiedy mieszkałam w Irlandii).
Ostatecznie zrobiłam z nimi porządek!
Wolna od długów, to krok bliżej do finansowej niezależności
Mam
nadzieję, że dałam Ci impuls do tego, że i Ty możesz należeć do grona osób,
które nie toną w różnego rodzaju zadłużeniach. Analiza swojej sytuacji, dobry i
przede wszystkim realistyczny plan działania oraz poszukiwanie sposobów na
oszczędności pozwolą Ci odzyskać panowanie nad finansami i przybliżyć do
upragnionego stanu, w którym będziesz prawdziwie silną i
niezależną finansowo Kobietą Alfa.